środa, 30 stycznia 2013

Sposób na odrosty u blondynki

Mój odrost był już dosyć widoczny i choć nie przeszkadzało mi to, a wręcz przeciwnie  podobało, postanowiłam troszkę poeksperymentować  i w tym celu zakupiłam szamponetkę z Mariona ciemny blond. Kolor ten zmywa się całkiem z moich włosów (już przetestowany).  Położyłam szamponetkę na odrosty przeciągając  jeszcze po blondzie jakieś 2-3 cm. Nie trzymałam długo,  od nałożenia na całość  jakieś 15 minut.
 Efekt  końcowy wygląda tak :




Twarda kreska ciemnych  odrostów została zniwelowana , odrost  trochę się przyciemnił a przeciągniecie szamponetki jeszcze na włosy blond  dało efekt delikatnego przejścia. Niestety zdjęcia nie do końca oddają kolor jaki wyszedł. W rzeczywistości jest on  trochę cieplejszy. 

Jestem zadowolona  i myślę ze  jeszcze to powtórzę z racji że odrost na blond chcę zrobić dopiero przed latem.

wtorek, 29 stycznia 2013

Nisim to zło....


Nisim F.A.S.T. Shampoo & Conditioner Combo


To okropieństwo zakupiłam  jakoś rok temu, wydając na zestaw ponad 100 zł.
Nie liczyła się dla mnie cena, stwierdziłam że jego silnie chemiczny skład zmusi moje włosy do szybszego porostu. Zachęcona przez znajomą, kiedy oświadczyła mi że tez go zamierza kupić poczułam impuls i po prostu zamówiłam sobie tę paczuszkę z piekła rodem. Pierwsze mycie było oki, jednak po każdym następnym włosy wyglądały jeszcze gorzej aż w końcu zaczęły mi wypadać. Jako że wtedy myłam co dzień głowę,  szampon dosyć szybko zareagował i włosy zaczęły mi wypadać. A dlaczego napisałam że dosyć szybko zareagował? Przecież włosy miały szybciej rosnąć a nie wypadać... ale to jak działa szampon doczytałam gdzieś na samym końcu internetu,  dawno zapomnianych wątkach jakiegoś forum. tej informacji nie znalazłam na oficjalnej stronie producenta.  Szampon oraz odżywka może i powoduje szybszy porost, jednak pierwszą fazą tego kosmetyku jest oczyszczenie skóry głowy ze słabych i starych włosów. Dlatego mi jak i wielu innym dziewczyną (czytając ich opinie) zaczęły wypadać włosy.  

Czy NISIM faktycznie może wspomóc porost włosów? Może tak może nie , jako że został tylko rok  do ukończenia daty ważności zamierzam  przetestować ten szampon wraz z odżywka a moim królikiem doświadczalnym  będzie.... mój własny chlopak :) Krótkie, niezniszczone, silne włosy- zobaczymy czy i one zaczną wypadać  i czy szampon przyspieszy porost włosów mojemu chłopakowi . Tak czy siak... on przecież nie ma nic do stracenia :)


poniedziałek, 28 stycznia 2013

Green Pharmacy Olejki z łopianu

Ostatnio będąc na wsi  u rodziny, weszłam do sklepu z kosmetykami. Jak na wieś , jest on wyjątkowo dobrze zaopatrzony... choć w dosyć specyficzny sposób. Wchodząc do drogerii w mieście  wszędzie widzę popularne marki i   nic nie przyciąga mojej uwagi... jednak ten wiejski sklepik   nigdy nie pozwala mi przejść obojętnie obok siebie.  Pierwsze co rzuciło mi się tym razem w oczy to  bardzo duże zaopatrzenie  w kosmetyki z firmy Green Pharmacy. Niestety miałam mało czasu i mało pieniędzy  wiec na szybkości  chwyciłam dwa olejki z łopianu: ze skrzypem na wypadanie włosów oraz z czerwona papryka na porost . Co jeszcze rzuciło mi się w oczy to ziołowe balsamy oraz mgiełki  do włosów z tej firmy,  muszę następnym razem   zabrać ze sobą więcej drobniaków , ponieważ ceny były bardzo niskie.





Skład olejków jest bardzo krótki i naturalny.  Wyciąg z łopianu , wyciąg ze skrzypu, olej kukurydziany, olej z papryki. Zero alkoholu.  Za swoje olejki zapłaciłam po 5,50 zł są to opakowania 100ml. Producent zaleca trzymanie olejku 20-30 minut przed myciem włosów , 1-2 razy w tygodniu. Ja  przetrzymuje olejek ,  ponieważ mam teraz dużo  wolnego czasu i nigdzie mi się nie spieszy z myciem włosów. Zamierzam tez nakładać olejek 2-3 razy w tygodniu. Bardzo mi odpowiada fakt, ze nakładamy go na skórę włosów , ponieważ w końce ja wcieram olejek rycynowy. Te dwa olejki mieszam sobie na spodeczku i podgrzewam w mikrofali.  Jeśli chodzi o efekty na razie nie mogę nic powiedzieć,  włosy wyglądają po nim  ładnie i są dosyć miękkie ale   mnie interesują długotrwałe efekty- a już zdążyłam zauważyć ,że   olejek mimo iż  wydaję się łatwy do zmycia to na drugi dzień przetłuszcza mi włosy ,dlatego zamierzam  teraz  po nim myć je dwa razy . Myślę jednak że wtedy włosy nie będą już takie miękkie i błyszczące. 

Mój odrost na dzień dzisiejszy to jakieś 1,5 cm. Na czas wykończenia tych opakowań odkładam wszystkie inne olejki i  daje wyzwanie tym. Zobaczymy czy  niska cena  , naturalny skład oraz pochlebne opinie  są  godne  uwagi i czy nie będę już musiała wydawać  fortuny na inne drogie olejki do włosów.

środa, 23 stycznia 2013

Olejowanie włosów

Olejowanie włosów nie jest nowością, w internecie zrobiło się o tym głośno już jakiś czas temu. Sama włosy olejuję  już około roku. Nie przetestowałam przy tym  kilkudziesięciu preparatów ,gdyż oleje są bardzo wydatne i starczają na długo. Jednak te które ja znam ,opisze i powiem kilka słów jak zadziałały na mnie :)


           Pierwszym takim olejem , którego zaczęłam używać jest olej kokosowy Vatika.


Znany dobrze  każdej włosomaniaczce, ma zapobiec łamaniu włosów, nawilżyć je od środka, chronić przed wysuszeniem oraz...   to na co zapewne każda z Nas się skusiła , ma przyspieszyć porost włosów. Jak na mnie zadziałał? Włosy szybciej mi nie rosły, jednak przy moim rozjaśnianiu włosów muszę przyznać że dzielnie walczy  aby moje włosy zachowywały piękny wygląd. Dużo zawdzięczam temu olejkowi, używam go raz- dwa razy w tygodniu pozostawiając na całych włosach na noc.  Po spłukaniu nie ma włosów jak z reklamy jednak wiem , ze gdybym go nie używała moje włosy były by w o wiele gorszym stanie .


Kolejny olejek, był równie głośno zachwalany co Vatika ale skąd wziął się szał aby olejkiem do masażu pielęgnować włosy? Alterra olejek do masażu z papaja






 Mimo dosyć naturalnego składu ten olejek moich włosom  nie zrobił nic! Zużyłam pół buteleczki i nie wiem co zrobić z reszta. Być może inne rodzeństwo Alterry   jest  dobre dla włosów ale  na temat tego olejku naprawdę nie mam co napisać :<



Olejek z korzenia łopianu z ziołami Nami

Ten, stosuję równie długo jak Vatikę. Olejek przeznaczony jest dla włosów bardzo zniszczonych  zabiegami chemicznymi. Polecany po trwalej oraz rozjaśnianiu włosów, Zakupiłam go w sklepie zielarskim. W przypadku zniszczenia całego porostu należy  stosować go w skalp oraz długość włosa, w innym przypadku w same końce. Olejek jest bardzo mocno natłuszczający i okropnie śmierdzi :) Używam sporadycznie , dlatego małe opakowanie  mam już od roku. Być może gdybym stosowała  systematycznie  rezultaty były by inne jednak mi trochę przeszkadza jego tłustość i zapach więc używam od święta. Nie mniej jednak uważam że ma on podobne działanie u mnie jak Vatika. Zdecydowanie ratuje moje włosy przed pogorszeniem się ich stanu. 


Olejek rycynowy

Każda z Nas słyszała, nie każda używała. Powiem szczerze że od  baaardzo dawna mówiono mi o nim jednak skusiłam się na niego dopiero miesiąc temu !  Powiem tak,  jeśli chodzi o wygląd włosów po spłukaniu  go,  jest rewelacyjny ! W moim przypadku daje rezultaty. Wcieram za każdym razem przed myciem włosów i zostawiam  na tyle ile mogę, staram się aby to były minimum 3 godziny. Olejek ma baaardzo gęstą i tłustą konsystencje dlatego  nie nakładam go na skalp. Na pewno  ten kosmetyk zostanie w mojej szafce na długo. Olejek rycynowy  doskonale natłuszcza suche włosy, NADAJE IM POŁYSK po spłukaniu go , czego jeszcze nie  uzyskałam z żadnego olejku  oraz zapobiega łamaniu się włosów,czyli doskonały dla tych którzy zapuszczają włosy jak ja :) Podobno olejek stosowany na skalp przyspiesza porost włosów, jednak ja   mam problem z przetłuszczaniem się włosów wiec nie będę  go próbować wcierać w skórę głowy :P

Nafta Kosmetyczna
Tej zawdzięczam wiele. Stosowałam dawno, przez bardzo długi czas, systematycznie. Włosy wypadały mi garściami . Pewnie byłabym dziś łysa gdyby nie nafta oraz Wax ;)  śmierdzi okropnie ale nie przeszkadzało mi to, sumiennie wcierałam 2-3 razy w tygodniu przez około 2-3 miesiące. Zatrzymała mi wypadanie włosów. Wygląd oczywiście również się polepszył. Gdzieś w szafce mam jeszcze pół  buteleczki, choć   teraz  troszkę nie chce mi się wcierać tego śmierdziocha we włosy. Jednak zacznę się psychicznie nastawiać na powrót do nafty,  bo teraz gdy moje włosy są zadbane i zdrowe  myślę że może przynieść rezultaty w poroście włosów. 

Olejek glicerynowy 

Ma najkrótszy staż w moim olejowaniu . Prawdę mówiąc nie wcieram jej nawet we włosy tylko dodaje parę kropel do innych olejków. Nie mam jeszcze zdania na jej temat, jednak wiem ze kiedy używałam gliceryny w postaci kremu, do wysuszonych rąk dawała super rezultaty, tak więc myślę że te parę kropel które dodaje do odżywek, masek  oraz olejków robi swoje :) 


I ostatni olej jaki był w moich rękach to... Oliwa z oliwek :) tych używałam różnych jednak  najczęściej są to prawdziwe oliwy z Hiszpanii (ma się te wtyki) wcieram  we włosy i skórę głowy raz na jakiś czas w celu nawilżenia włosów. 

Kupując olejki , nastawiamy się na to, że po spłukaniu go Nasze włosy będą lśnić jak w reklamie , jednak trzeba pamiętać że dużo olejków daje nam rezultaty stosowania w tym ŻE, chroni nasze włosy przed pogorszeniem się ich stanu! Suszymy włosy, prostujemy, kręcimy farbujemy, rozjaśniamy , ja wiem że gdybym nie olejowałą włosów już dawno miała bym siano na włosach . Dla mnie ich działanie jest doskonałe, zachowuja blask , miekkość i nawilżenie moim włosom i wiem ze z olejowania nie zrezygnuje :) Zbieram się teraz do zakupu oleju sezamowego ,ponoć ten nie ma sobie  równych tak wiec  zapewne pojawi się i jego recenzja.  Trzymajcie się ciepło :)




poniedziałek, 21 stycznia 2013

Laminowanie włosów. Jak to zadziałało na mnie?

Zachęcona  wieloma pochlebnymi opiniami na temat laminowania włosów, postanowiłam  zaryzykować i  wypróbować tę metodę na moich włosach. Niestety rezultat nie jest zadowalający, co jest tego przyczyną ?
Być może same w sobie  moje włosy nie nadają się do tego zabiegu, a być może sama coś schrzaniłam :) Przed zabiegiem  obejrzałam kilka filmików na  YT z instruktarzem  oraz przeczytałam  dużo artykułów na ten temat, w końcu  zatrzymując się na wizażu ,moja  papkę  przyrządziłam przepisem który tam znalazłam.

 1 duża łyżka żelatyny
 3 duże łyżki gorącej wody
 połowę łyżki odżywki do włosów


Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie dodała czegoś od siebie.. więc w mojej misce znalazło się kilka kropel cytryny (jako że jestem blondynką) oraz kilka kropel gliceryny , która nigdy nie zaszkodziła mi  dodawana do maseczek bądź odżywek, jednak  muszę  przetrzepać cały internet  aby dowiedzieć się czy może akurat  dodana do żelatyny zniszczy efekt laminowania...
Ciekawa efektu, dałam duże wyzwanie papce laminującej,  gdyż przed jej nałożeniem   dwa razy umyłam  włosy, zwykłym, tanim,  porządnie oczyszczającym szamponem ziołowym . Jak wiadomo  taki szampon nie posiada silikonów i  doskonale wypłukuje z włosów pozostałości po odżywkach oraz środkach stylizujących, pozostawiając włosy w ich pierwotnej postaci (w przypadku moich włosów, z ubytkami oraz  nadszarpanej łusce włosowej po rozjaśnianiu).
Papkę trzymałam przepisowo 45 minut a następnie spłukałam ja zimną wodą. Podczas rozczesywania włosów , efekt podobny był jak przy maseczce z żółtek, włosy oporne i sztywne. Pożałowałam w tym momencie ze do mieszanki nie dodałam kilku kropel  któregoś z olejków do włosów. Wiedząc już, że efekt mnie nie zadowoli  w długość włosów wtarłam olejek kokosowy , aby nadać im miękkość i połysk.


Jaka mogła być przyczyna  tego, że laminowanie włosów  mnie nie zadowoliło? Być może  któryś mój błąd, być może  zabieg nie nadaje się na moje włosy jednak postanowiłam go nie powtarzać, gdyż ten efekt ma utrzymywać się kilka dni od zabiegu. Zdecydowanie do włosów blond polecam OLEJOWANIE a nie laminowanie włosów :) dodam również , że włosy miały być wygładzone i proste,a moje juz nabrały słodkich loczków. Zamierzam wiec pocieszyć się pysznymi naleśnikami z truskawkami i śmietana,  i pozwolę moim włosom  wyschnąć samym aby nie przesuszyć ich jeszcze bardziej :P
 Życzę powodzenia z Waszym laminowaniem włosów ;)