poniedziałek, 25 marca 2013

Szybki plan kwietniowy

Oto mój plan na kwiecień , zobaczymy ile z tych rzeczy uda mi sie realizować :)

Mycie :
* do codziennej pielęgnacji delikatny szampon dla dzieci bez SLS, parabenów oraz silikonów / któryś z szamponów Naked które podobno maja bardzo delikatne  składy a zarazem mocno odżywcze (tu jeszcze muszę się zorientować w kosmetykach w UK nie znam ich dobrze)
* do oczyszczania szampon Jantar

Odżywianie:
* odżywka Simple dla włosów normalnych
* maska Biovax na proteinach mlecznych
* jesli uda mi sie zdobyć w UK- Garnier odżywka z awokado

Wcierki:
* wcierka czosnkowa przed każdym myciem

Olejowanie:
* olej ze słodkich migdałów
* olej z uczepu trójlistnego

Dodatkowe:
* sok z pokrzywy do picia
* silikonowe serum na końce w razie potrzeby- Biovax witamina A+E

Metodą prób i błędów... Wcierka czosnkowa / Olej z Uczepu Trójlistnego + Olej Migdałowy

Nie jestem włosomaniaczką, nie uważam że użycie szamponu z silikonem to grzech, nie znam dokladniej składów kosmetyków,  nie faszeruje się  witaminami,  suszę włosy suszarka a kiedy mam na to ochote wyprostuje je lub pofaluje. Mniej jednak dbam o swoje włosy  ponieważ je zapuszczam.  Dowiaduję się ciągle różnych ciekawostek  i uczę na błędach. Jednym  takim był wybór olejów i sposób ich używania.

Moim pierwszym olejem był olejek kokosowy Vatika, zakupiłam go  dwa lata temu  ponieważ był tak wychwalany na wizażu. Jak to się stało że niedawno dowiedziałam się ,że jest on głównie polecany dla włósów niskoporowatych ?


Być może dlatego  nie zaobserwowałam po nim  babyhair, bądź przyspieszenia porostu, jednak olejek nie zaszkodził mi aż tak bardzo, tak jak już kiedyś pisałam, jestem pewna że bez niego moje włosy wysuszyły by się na wiór.  Nie należy więc całkowicie kierować się opinia innych , można jedynie brać je jak sugestie.










 Olejek migdałowy który również opisywałam , że nie zdziałał u mnie kompletnie nic,  ponoc jest idealnym olejkiem dla moich włosów . Dlaczego więc nie zauważyłam żadnych zmian po  stosowaniu go? Być może  źle to robiłam ?  Zawsze uważałam- im więcej tym lepiej. Dziś jednak po próbach i błędach  muszę zaktualizować swoja opinie na temat olejków...

Sposób w jaki wcześniej nakładałam wszelakie olejki to wysmarowanie  całego porostu włosów w olejku  tak aby każdy włos topił się w nim. Myślalam że im więcej tym lepiej, i  myślę że wcale nie zaszkodziłam swoim włosa jednak... ostatnio wypróbowałam metodę olejowania przez atomizer oraz rozcięczenie ojeków w wodzie (co kiedyś kojarzyło mi się  ze zmniejszeniem działania olejku) . 

Do buteleczki wlałam  około 30ml olejku migdałowego, 15-20 ml olejku z uczepu trójlistnego oraz okolo 20 ml wody.  Kolejna ważną rzeczą którą zmieniłam była aplikacja olejku na włosy, zauważyłam że  końce moich włosów bardziej chłoną oleje niż góra która czasem miała skłonności do przetluszczania.  A więc : spsikałam całe włosy olejkiem  (woda w tym serum sprawiła że  jest to metoda olejowania na mokro)
.Po jakiś 15 minutach zauważyłam że włosy są suche i wchłoneły cały olejek,  jednak aby nie przesadzić znów z jego ilością na włosach nastepną warstwę zaaplikowałam na  końce włosów. Ta warstwa wchłaniała się już wolniej, i ostatecznie włosy nie wchłoneły olejku do końca co dało mi dużo do myślenia, jak  dotychczas przesadzałam z olejowaniem włosów. Włosy zaplotłam w warkocz i zostawiłam na cała noc. 

Taka metoda olejowania podoba mi się jeszcze bardziej, a serum które sobie sporzadziłam jest lekkie  i nadaje się jako mgiełka na końce po umyciu włosów. Efekt nabłyszczenia , nawilżenia oraz odzywienia widać dopiero teraz,  tak że zwracam honor i słodki migdałku witaj  na dłużej .....:)



Na drugi dzień  również zaczełam eksperymentować i tym razem nadszedł czas na wcierkę z czosnku. 




Bardzo ładnie na jego temat napisała koleżanka w tym wątku :

Ja więc postanowiłam wypróbować czosnek w takiej mieszance :
pół ząbka czosnku rozgniotłam i zalałam gorącą woda około 70ml , mając pod ręka również suszoną ostrą paprykę  wsypałam  dosłownie troszeczke do mojej miksturki. Poczekałam aż woda ostygnie  a nastepnie wtarłam ja  mała gąbeczką w skóre głowy (niestety nie mam już pustej buteleczki z atomizerem która zdecydowaie ulatwi sprawe). Nie odczułam pieczenia, zapach czosnku unosił się wokoł mojej głowy jednak nie był aż tak bardzo mocny.

Mam zamiar stosować taka wcierke godzinę przed każdym myciem tak więc około 2-3 razy w tygodniu. Dodatkowo wzbogacę  ja o świeżo starty imbir. 

Wcierka ma pobudzić ukrwawienie mojej skóry głowy, zapobiec wypadaniu włosów, wzmocnić je a  jeśli będę miała szczęście może i przyspieszy mi porost włosów. 

W niedalekiej przyszłości , jesli zobaczę efekty po wcierce czosnkowej  wypróbuje również olej czosnkowy  a jego przepis to :

Olej czosnkowy
Do 3/4 szklanki oliwy z oliwek dodaj przekrojone 2 ząbki czosnku, przelej do słoika lub butelki, zakręć, odstaw w ciemne miejsce. Po dwóch tygodniach specyfik jest gotowy do użycia. Wcieraj go w skalp. Przechowuj w lodówce.



Do oleju można dodać swieżych liści  rozmarynu, bądź wcierke o której pisałam - można przygotować na  herbatce rozmarynowej jednak trzeba pamietać że posiada ona  lekko pomarańczowy kolor co kończy sieęna włosach blond bardzo źle :)

Sa to tylko eksperymenty , jeśli  zobaczę efekty być może zostanę przy czosnku na dłużej , jeśli jednak  nie będzie żadnych efektów nie  będzie mi sie chciało bawic w to, wmawiając sobie że taka wcierka bardzo dobrze działa na moje włosy, tak jak pisałam nie jestem  włosomaniaczką, poświecanie dużo czasu oraz pieniedzy byle by odzywiać włosy naturalnie nie jest dla mnie- choć kiedy tego bardzo chciałam. Jednak uważam że z czasem jest to już  lekka przesada :)  Oczywiście patrze aby kosmetyki miały mało silikonów, olejuje swoje włosy, odżywiam proteinami, staram się nie palic ich co dzień, nie farbować zbyt czesto, szukam ciągle skutecznego sposobu na porost włosów  i rownież lubie od czasu do czasu zabawić sie w babcie zielarke  lecz  uważam że włosy są po to aby je mieć ,  nie są one zabytkiem w muzeum którego nie można dotknać :) 


Efekt końowy :
Po  wymyciu włosów  i wysuszeniu  zostaje tylko delikatny zapach czosnku  który mija po jakis 1-2 godzinach. Skóra głowy lekko zaczeła mnie swędzieć dopiero przy nakładaniu odzywki po myciu.  
W efekcie końcowym włosy sa  nawilżone i latwe w rozczesaniu.  Olejowanie poprzez psikanie włosów serum rozwodnionym polecam zwłaszcza leniuchom,  oraz osobą bez  włosómańactwa, poniewaz jest to bardzo szybka i prosta czynność nawilżająca włosy ;) 




wtorek, 19 marca 2013

Co dziś nowego?

Po pierwsze , nabyłam dziś 3 nowe kosmetyki.  Kolejne dwie próbki z firmy TRESemme oraz odżywkę firmy Simple.

Szampon mocno nawilżający TRESemme czeka jeszcze na swoja kolej w użyciu, doczytałam się z opini że  może obciążać włosy. Odżywka z witamina  E również czeka na swoja kolej . Obydwa produkty sa mocno perfumowane ,barwione , zagęszczane , posiadają sporą ilość konserwantów  oraz silikonów. Jednak próbki sa małe i tanie, a uważam że czasem i taki kosmetyk nie zaszkodzi kiedy chcemy w szybki sposób osiągnoć idealna fruzyre. 

Simple, to  z rego co się już zorientowałam  mało znana angielska firma. Jak zwykle kosmetyki zakupiony za 1 funta.  Odżywka ma sporo zioł w sobie, nie sa one niestety  na pierwszych miejscach.  Nagietek  oraz rumianek zdecydowanie  góruje w zapachach MIMO  że  producent obiecuje  brak perfum ,zagęszczaczy oraz barwników. Czyżby wiec była to naturalna woń ? Zapach  tej odżywki to poprostu herbatka :) Różnica jest ogromna w porównaniu z kosmetykami TRESemme które zalatuja sztucznymi perfumami. 
Odżywki tej uzyłam już dzis. Włosy najpierw porządnie wymyłam  oczyszczajacym szamponem. Odzywka jednak jest baaardzo mało wydajna, musialam wmasować we włosy doslownie cala dłoń  płynu. Jest bardzo rzadka  przez co spływała mi z głowy.  Trzymałam ja okolo 15 minut , bez trudu zmyłam ja z włosów. Odżywka jest bardzo lekka  , wlosy sa przyjemne . Jest to dla mnie bardzo dobry znak zwlaszcza ze odzywka nie posiada silikonów oraz bardzo małą ilośc parabenów. 


Jestem bardzo zadowolona z jej zakupy zwlaszcza że .......
Nieszczęsna nafta. Dziś nie użyłam jej  przed myciem włosów i odrazu zauważyłam  mniej włosów  przy rozczesywaniu. Mimo wszystko cała ta sytuacja  z nafta bardzo zniechęciła mnie do  tak intensywnej pielęgnacji włósów. Jednak dziś czulam sie już lepiej  i mam nadzieje ze moja nowa odżywka z Simple oraz olej łopianowy pokochaja sie z moimi włosami :)


Kolejna rzecz o której chciałam wspomniec to  NISIM Fast testowany przez mojego chłopaka. Zostało mu jeszcze tylko troche na dnie tak że juz nie bawem więcej na ten temat :)

poniedziałek, 18 marca 2013

Uczep Trójlistny lekiem na całe zło.


Oczywiście na zło związane z włosami oraz skórą ;) To zioło jest mało znane,  kiedy dwa miesiące temu usłyszałam o nim , nawet nie miałam pojęcia że takie istnieje. 



Skład i działanie.Ziele uczepu trójlistkowego zawiera flawonoidy, olejek eteryczny, śluz, garbniki, substancje gorzkie, składniki mineralne, kwasy organiczne, witaminę C, karoten. Ziele działa moczopędnie i usprawnia wydzielanie toksyn z organizmu, również z potem, czyli ma działanie „czyszczące krew” i przeciwzapalne.

Choć samo ziele oraz jego skład  raczej nie kojarzy się z pielęgnacją włosów to ja właśnie spróbuje Was przekonać że olejek pozyskiwany z tej rośliny jest doskonały dla naszych włosów.
Ten który ja posiadam  to olejek NAMI.



Kilka słów od producenta:

Właściwośći:

-stymuluje przemianę materii w komórkach skóry,
-likwiduje  zaczerwienienia, świąd i stany zapalne,
-przywraca skórze jędrność i świeżość.
-zapobiega podrażnieniom.
-likwiduje stany zapalne skóry, łuszczycę, zaczerwienienia, świąd, wypryski alergiczne, trądzik, odparzenia, oparzenia słoneczne, egzemy, łojotokowe zapalenie skóry głowy.


Sposób użycia:
-Do codziennej pielęgnacji twarzy i ciała – nanieść niewielką ilość oleju i delikatnie wmasować.
Przy swędzeniu, stanach zapalnych skóry wacikiem nasączonym olejem smarować zmienione chorobowo miejsca  2-3 razy dziennie.
-Do pielęgnacji skóry głowy- dwa razy w tygodniu niewielką ilość oleju wetrzeć w skórę głowy oraz wmasować we włosy 20-30 min. przed myciem.
-Do pielęgnacji skóry niemowląt  zalecane są kąpiele - 10 ml oleju dodawać do wanny wody.
-Do demakijażu - na zmoczony w ciepłej wodzie wacik nanieść 2-3 krople oleju i delikatnie oczyścić rzęsy oraz skórę powiek i twarzy.


Jak widać , nie jest nic wspomniane że  olejku można używać do olejowania włosów na całej długości. W Polsce mając cała masę kosmetyków  nie pomyślałam o tym aby tego olejku użyć  do pielęgnacji włosów, jednak będąc  w Anglii  o małym zasobie olejków raz wpadłam na taki pomysł. Olejek stosowany u mnie na bardzo sucha skórę od razu się wchłaniał i nie pozostawiał tłustej warstwy. Skóra po nim była  bardzo nawilżona. 

Olejek na włosach.
Nałożyłam olejek na suche włosy . Wcierałam w skalp oraz cała długość. Po kilku minutach włosy mogłam spokojnie rozpuścić z koczka, ponieważ olej wchłonął się i  nie zostawiał już tłustych śladów na mojej bluzce.  Po upływie 30 minut włosy wyglądał jak suche , olej całkowicie się wchłonął jednak błysk jaki pozostał po nim  był tak  duży ze zdradzało to użycie olejku. 
Włosy nie błyszczały się od tłustości ! Tak jak napisałam były już prawie suchutkie, to Uczep Trójlistny ma taka właściwość nabłyszczającą, 
Olejek ten jest baardzo  lekki, nie miałam żadnego problemu ze spłukaniem go, nie obciążył mi włosów tak jak jego brat Olej z Łopianu NAMI. 

Olejku użyłam na włosy już kilka razy i efekt jest ten sam. Włosy są lekkie i nawilżone. NIestety mój olejek już się kończy ponieważ wytraciłam go głównie na skórę zamiast balsamu. Jednak  od dnia dzisiejszego  będę go oszczędzała i używała tylko do demakijażu twarzy oraz włosów. 



A teraz trochę z innej beczki, wcześniej pisałam że jedynymi olejami jakie tu posiadam to olej z migdałów który jest baaardzo niewydajny ale może to i dobrze bo i tak nie widzę po nim żadnych efektów  oraz mieszanka oleji (nafta,olej łopianu , olejek łopianowy z papryka, olejek łopianowy ze skrzypem). Najwięcej w tej mieszance było nafty której kiedyś namiętnie używałam. Włosy tutaj zaczęły mi okropnie wypadać, na początku  myślałam że może to tylko zmiana klimatu jednak zaczęłam mieć podrażniona skórę głowy  i ubrania we włosach,.Po myciu wypadało mi ich tyle że naprawdę chciało mi się płakać. Teraz już wiem ze działo się to przez naftę i naprawdę nie mam pojęcia dlaczego tak tym razem na mnie zadziałała . Zawsze miałam do nafty duży szacunek i uważałam ją za jedną z najlepszych odżywek do włosów, Jednak teraz straciłam ich tak wiele w ten miesiąc że postanowiłam jej już nigdy nie używać. Na szczęście mam olejek z Uczepu którym doprowadzę skórę głowy do porządku a włosy które wypadły ? Już ich pewnie nie odzyskam....

Kilka aktualnych zdjęć przez które dowiedziałam się jak okropny kolor maja moje włosy poprzez robienie odrostów zawsze inna farba (szukam idealnej drogeryjnej farby) .Szkoda mi  jest pofarbować całą długość aby wyrównać kolor.





poniedziałek, 4 marca 2013

Zakupowy szał w UK

Choc limit pieniezny mialam bardzo ograniczony udalo mi sie nabyc kilka  nowych gadzetow :) 

Sliczne kolorowe, wymyslne opaski  sa teraz hitem ,  widuje duzo dziewczyn z takimi ozdobami  glowy .



Aby troche urozmaicic, narazie moj MALY kacik , ktorym jest parapet zakupilam kilka ozdob po 1£ .


Te nizej, napewno dobrze znacie. Polowalam na takie od dluzszego czasu jednak w Polsce  napewno nie dalabym za nie  takiej ceny jaka maja. Smakuja pysznie ;) Jednak  jakosciowo spodziewalam sie troche porzadniejszych pomadek . 


Dla zachowania porzadku w kosmetykach sprawilam sobie rowniez  pudeleczko za 1£ , mysle ze kupie takich jeszcze kilka  :) Bardzo przydatny gadzet kiedy nie ma sie jeszcze umeblowanego domu. 


Teraz kilka lazienkowych produktow, jednym z nich jest... Pasta do zebow :D kosztowala rowniez 1£ , niezly bajer ;)



Bardziej tametycznie:  
a) TRESemme ,profesjonalna siec kosmetykow do wlosow.  Zakupilam sobie probke szamponu  z witamina C, po pierwszym myciu musze przyznac ze  wlosy sa calkiem przyjemne. Widzialam  probki wszystkich szamponow oraz odzywek do wlosow z tej firmy,  byc moze przetestuje ich wiecej,  czytajac opinie o tych produktach dowiedzialam sie ze  niektore z nich sa naprawde niezle dla naszych wlosow ;) 
b) to tylko najtanszy, zwykly zel do mycia ciala w UK jednak zapach jest niesamowity <3



Ten zestaw nizej, zakupilam juz poprzednim razem bedac tu, czekal na mnie spokojnie :) Zuzylam po polowie opakowania. Creightons to  z tego co zauwazylam , jedne z najtanszych kosmetykow do wlosow w Anglii, dostepne w prawie kazdym sklepie . Rok temu  dla wlosow blond  byl zestaw Brilantine(ktory rowniez mialam)  jednak teraz zamienili to na Sunshine Blond.  Z tamtego zestawu bylam bardziej zadowolona, pozostawial wlosy tak miekkie i lsniace ze az milo bylo go uzywac. Ten zestaw mocno zmienia kolor wlosow na Sunshine-  czyli poprostu zolte.  Sklad jest mocno  silikonowy,  co pozostawia nasze wlosy  bardzo bardzo miekkie. Jednorozowy efekt uzycia jest porownywalny z wlosami z reklamy ;) jednak napewno nie jest to produkt wzmacniajacy nasze wlosy , przy ktorym moglabym zostac dluzej. 










czwartek, 28 lutego 2013

Dwa w jednym ! Pielegnacja w UK / NISIM Fast test

Jestem juz w UK i troche mi smutno ze wiekszosc mojej kolekcji kosmetykow do wlosow zostalo w Polsce jednak bagaz, ktory moglam wziac ze soba  do samolotu byl ogranicznony na produkty plynne. Takim spodobem tu w UK jestem zdana na : 


Olejek migdalowy :
Sama nie wiem jak wplynie na moje wlosy i czy zakup go byl dobra decyzja jednak przyznam sie bez bicia byl to  czysty "spontan" ;) Olejek wyprobowalam dopiero raz na koncowki, narazie nic nie moge o nim powiedziec.


Biovax Keratyna + Jedwab
Czyli to co misiaczki lubia najbardziej :)
O masce jest ostatnio glosno,  ja swoje opakowanie mam juz od jakis dwoch tygodni i choc to krotki czas, moge powiedziec ze  maska sprawdza sie u mnie rewelacyjnie. Nie moge jeszcze powiedziec nic konkretnego o poprawie stanu wlosow (oczywiscie mam tu na mysli, wewnetrzna kondycje wlosa) , dwa tygodnie to zdecydowanie zbyt krotko aby "cokolwiek "dalo  dlugotrwale rezultaty jednak  po  nalozeniu  maseczki, moje wlosy sa  bardzo sypkie, miekkie, wygladzone. Co zdziwilo mnie najbardziej w tej maseczce? Nie przetluszcza wlosow! Aby potwierdzic swa teze ;) nalozylam maske , okolo 30-40 h od poprzedniego mycia wlosow,  trzymalam ja okolo 15 minut , wlosy po tym zabiegu nie  zmienily swojego stanu, a co najciekawsze umylam je dopiero po kolejnych dwoch dniach, poniewaz wczesniej nie wymagaly tego. To zdecydowanie bardzo dlugo jesli chodzi o moje szybko-przetluszczajace sie wlosy. Maseczke smialo moge polecic  do kazdego rodzaju wlosow :)


L`Biotica, Biovax A+E, Serum wzmacniające:
Dostalam w gratisie do maski, i jestem rownie zadowolona  :) Serum ktore na pierwsyz rzut oka wyglada jak zwykly jedwab ,to super zabezpieczenie na moje koncowki.  Rewelacyjnie poprawia wyglad moim wlosa. Zapach jest przyjemny, serum wygladza wlosy i nadaje bardzo duzo blasku, uzyte wraz z maska  daje wspaniale rezultaty i rowniez- nie przetluszcza wlosow. 



Z nowosci  ktore rowniez ze soba zabralam to :

Tołpa, Planet of Nature, Odżywczy szampon regenerujący oraz

Tołpa, Planet of Nature, Regenerująca odżywka - maska odbudowująca




Kupujac bylam pelna nadzieji, jednak po kilku myciach sama nie wiem co zrobic z odzywka a szampon... zuzyje, lecz zajemie mi to pewnie tylko kilka dni...
Dlaczego? Zaczne od szamponu: wlosy po nim sa w fajnej kondycji,  jednak zeby je umyc , musze wylac naprawde duzo szamponu na dlon, w dodatku jedno mycie nie wystarczy ... co troche mnie dziwi gdyz szampon posiada LSLy.  Cena i wielkosc opakowania  nie  jest zadowalajaca w porownaniu do zuzycia  tego produktu.
Odzywka ......... co z nia nie tak? Ten zapach kojarzy mi sie tylko z z firma Eveline !! A dokladniej z balsamem na celulit oraz przyszpieszaczem  opalania. Strasznie mnie to odrzuca.... Az boje sie pomyslec co w niej jest. Nie moge powiedziec, ze wlosy po niej sa zle, bo nie sa. Jednak nie wydaje mi sie aby ta odzywka robila moim wlosom cos wiecej niz jednorazowe upiekszenie , ktory zmyje sie przy  kolejnym myciu . A takich produktow ja NIE LUBIE ! :(

Standardowo w mojej kosmetyczce znalazlo sie miejsce na takie starocie jak : 


Elfa, Green Pharmacy, Olejek łopianowy z czerwoną papryką 
Elfa, Green Pharmacy, Olejek łopianowy ze skrzypem polnym 
Vatika Olejek Kokosowy
Olej z korzenia łopianu z ziołami 
Nafta
Jantar 





A teraz  czas na mala refleksje...
Zawsze bylam zadowolona z kosmetykow Biovaxa, jednak kiedy przychodzilo mi na mysl zakupienie calej serii kosmetykow, cos powstrzymywalo mnie przed tym. Sama nie wiem co, mysle ze najprawdopodobniej byla to ich cena. Jednak teraz , kiedy jestem w pracy w UK postanowilam ze musze zakupic cala serie  kosmetykow Biovax,  i teraz zostalo mi tylko do rozmyslania  czy wybrac serie z proteinami mlecznymy Latte  czy do wlosow roznjasnianych silnie regenerujaca a co najwazniejsze jak zdobyc je z Polski;)



NISIM Fast test:

I jeszcze na koniec, ruszyl moj pomysl na przetestowanie NISIM Fast na moim chlopaku, wpoilam mu juz do glowki ze do kazdego mycia wlosow  ma uzywac  mieszanki ktora mu sporzadzilam  (aby bylo latwiej wymieszalam szampon z odzywka). Wlosy z glowy jeszcze mu nie leca, to chyba dobrze :) Dlugosc wlosow mojego chlopaka jest teraz  rozna, jednak zamierzam  obserwowac te najkrotsze , ktore maja moze 0.5 cm a moze mniej . Jestem ciekawa efektow . Test NISIM trwa juz 2 dni hihihi.  xoxo Lavanya ;)

piątek, 22 lutego 2013

Twistband ! Kolorowo na włosach !

 Hit z UK  który  w Polsce pewnie odniesie mniejsza furorę : )  Jako że   juz jest o nich dosyć głośno...  Małym skrótem: Twistband  to  nic innego jak ślicznie prezentujące się na włosach gumeczki  BEZ metalowych wykończeń :)


Nowości maja swoją cenę dlatego  tańszym kosztem  włosomaniaczki polecają :


   http://www.youtube.com/watch?v=AlPHcfZDApM


środa, 30 stycznia 2013

Sposób na odrosty u blondynki

Mój odrost był już dosyć widoczny i choć nie przeszkadzało mi to, a wręcz przeciwnie  podobało, postanowiłam troszkę poeksperymentować  i w tym celu zakupiłam szamponetkę z Mariona ciemny blond. Kolor ten zmywa się całkiem z moich włosów (już przetestowany).  Położyłam szamponetkę na odrosty przeciągając  jeszcze po blondzie jakieś 2-3 cm. Nie trzymałam długo,  od nałożenia na całość  jakieś 15 minut.
 Efekt  końcowy wygląda tak :




Twarda kreska ciemnych  odrostów została zniwelowana , odrost  trochę się przyciemnił a przeciągniecie szamponetki jeszcze na włosy blond  dało efekt delikatnego przejścia. Niestety zdjęcia nie do końca oddają kolor jaki wyszedł. W rzeczywistości jest on  trochę cieplejszy. 

Jestem zadowolona  i myślę ze  jeszcze to powtórzę z racji że odrost na blond chcę zrobić dopiero przed latem.

wtorek, 29 stycznia 2013

Nisim to zło....


Nisim F.A.S.T. Shampoo & Conditioner Combo


To okropieństwo zakupiłam  jakoś rok temu, wydając na zestaw ponad 100 zł.
Nie liczyła się dla mnie cena, stwierdziłam że jego silnie chemiczny skład zmusi moje włosy do szybszego porostu. Zachęcona przez znajomą, kiedy oświadczyła mi że tez go zamierza kupić poczułam impuls i po prostu zamówiłam sobie tę paczuszkę z piekła rodem. Pierwsze mycie było oki, jednak po każdym następnym włosy wyglądały jeszcze gorzej aż w końcu zaczęły mi wypadać. Jako że wtedy myłam co dzień głowę,  szampon dosyć szybko zareagował i włosy zaczęły mi wypadać. A dlaczego napisałam że dosyć szybko zareagował? Przecież włosy miały szybciej rosnąć a nie wypadać... ale to jak działa szampon doczytałam gdzieś na samym końcu internetu,  dawno zapomnianych wątkach jakiegoś forum. tej informacji nie znalazłam na oficjalnej stronie producenta.  Szampon oraz odżywka może i powoduje szybszy porost, jednak pierwszą fazą tego kosmetyku jest oczyszczenie skóry głowy ze słabych i starych włosów. Dlatego mi jak i wielu innym dziewczyną (czytając ich opinie) zaczęły wypadać włosy.  

Czy NISIM faktycznie może wspomóc porost włosów? Może tak może nie , jako że został tylko rok  do ukończenia daty ważności zamierzam  przetestować ten szampon wraz z odżywka a moim królikiem doświadczalnym  będzie.... mój własny chlopak :) Krótkie, niezniszczone, silne włosy- zobaczymy czy i one zaczną wypadać  i czy szampon przyspieszy porost włosów mojemu chłopakowi . Tak czy siak... on przecież nie ma nic do stracenia :)


poniedziałek, 28 stycznia 2013

Green Pharmacy Olejki z łopianu

Ostatnio będąc na wsi  u rodziny, weszłam do sklepu z kosmetykami. Jak na wieś , jest on wyjątkowo dobrze zaopatrzony... choć w dosyć specyficzny sposób. Wchodząc do drogerii w mieście  wszędzie widzę popularne marki i   nic nie przyciąga mojej uwagi... jednak ten wiejski sklepik   nigdy nie pozwala mi przejść obojętnie obok siebie.  Pierwsze co rzuciło mi się tym razem w oczy to  bardzo duże zaopatrzenie  w kosmetyki z firmy Green Pharmacy. Niestety miałam mało czasu i mało pieniędzy  wiec na szybkości  chwyciłam dwa olejki z łopianu: ze skrzypem na wypadanie włosów oraz z czerwona papryka na porost . Co jeszcze rzuciło mi się w oczy to ziołowe balsamy oraz mgiełki  do włosów z tej firmy,  muszę następnym razem   zabrać ze sobą więcej drobniaków , ponieważ ceny były bardzo niskie.





Skład olejków jest bardzo krótki i naturalny.  Wyciąg z łopianu , wyciąg ze skrzypu, olej kukurydziany, olej z papryki. Zero alkoholu.  Za swoje olejki zapłaciłam po 5,50 zł są to opakowania 100ml. Producent zaleca trzymanie olejku 20-30 minut przed myciem włosów , 1-2 razy w tygodniu. Ja  przetrzymuje olejek ,  ponieważ mam teraz dużo  wolnego czasu i nigdzie mi się nie spieszy z myciem włosów. Zamierzam tez nakładać olejek 2-3 razy w tygodniu. Bardzo mi odpowiada fakt, ze nakładamy go na skórę włosów , ponieważ w końce ja wcieram olejek rycynowy. Te dwa olejki mieszam sobie na spodeczku i podgrzewam w mikrofali.  Jeśli chodzi o efekty na razie nie mogę nic powiedzieć,  włosy wyglądają po nim  ładnie i są dosyć miękkie ale   mnie interesują długotrwałe efekty- a już zdążyłam zauważyć ,że   olejek mimo iż  wydaję się łatwy do zmycia to na drugi dzień przetłuszcza mi włosy ,dlatego zamierzam  teraz  po nim myć je dwa razy . Myślę jednak że wtedy włosy nie będą już takie miękkie i błyszczące. 

Mój odrost na dzień dzisiejszy to jakieś 1,5 cm. Na czas wykończenia tych opakowań odkładam wszystkie inne olejki i  daje wyzwanie tym. Zobaczymy czy  niska cena  , naturalny skład oraz pochlebne opinie  są  godne  uwagi i czy nie będę już musiała wydawać  fortuny na inne drogie olejki do włosów.

środa, 23 stycznia 2013

Olejowanie włosów

Olejowanie włosów nie jest nowością, w internecie zrobiło się o tym głośno już jakiś czas temu. Sama włosy olejuję  już około roku. Nie przetestowałam przy tym  kilkudziesięciu preparatów ,gdyż oleje są bardzo wydatne i starczają na długo. Jednak te które ja znam ,opisze i powiem kilka słów jak zadziałały na mnie :)


           Pierwszym takim olejem , którego zaczęłam używać jest olej kokosowy Vatika.


Znany dobrze  każdej włosomaniaczce, ma zapobiec łamaniu włosów, nawilżyć je od środka, chronić przed wysuszeniem oraz...   to na co zapewne każda z Nas się skusiła , ma przyspieszyć porost włosów. Jak na mnie zadziałał? Włosy szybciej mi nie rosły, jednak przy moim rozjaśnianiu włosów muszę przyznać że dzielnie walczy  aby moje włosy zachowywały piękny wygląd. Dużo zawdzięczam temu olejkowi, używam go raz- dwa razy w tygodniu pozostawiając na całych włosach na noc.  Po spłukaniu nie ma włosów jak z reklamy jednak wiem , ze gdybym go nie używała moje włosy były by w o wiele gorszym stanie .


Kolejny olejek, był równie głośno zachwalany co Vatika ale skąd wziął się szał aby olejkiem do masażu pielęgnować włosy? Alterra olejek do masażu z papaja






 Mimo dosyć naturalnego składu ten olejek moich włosom  nie zrobił nic! Zużyłam pół buteleczki i nie wiem co zrobić z reszta. Być może inne rodzeństwo Alterry   jest  dobre dla włosów ale  na temat tego olejku naprawdę nie mam co napisać :<



Olejek z korzenia łopianu z ziołami Nami

Ten, stosuję równie długo jak Vatikę. Olejek przeznaczony jest dla włosów bardzo zniszczonych  zabiegami chemicznymi. Polecany po trwalej oraz rozjaśnianiu włosów, Zakupiłam go w sklepie zielarskim. W przypadku zniszczenia całego porostu należy  stosować go w skalp oraz długość włosa, w innym przypadku w same końce. Olejek jest bardzo mocno natłuszczający i okropnie śmierdzi :) Używam sporadycznie , dlatego małe opakowanie  mam już od roku. Być może gdybym stosowała  systematycznie  rezultaty były by inne jednak mi trochę przeszkadza jego tłustość i zapach więc używam od święta. Nie mniej jednak uważam że ma on podobne działanie u mnie jak Vatika. Zdecydowanie ratuje moje włosy przed pogorszeniem się ich stanu. 


Olejek rycynowy

Każda z Nas słyszała, nie każda używała. Powiem szczerze że od  baaardzo dawna mówiono mi o nim jednak skusiłam się na niego dopiero miesiąc temu !  Powiem tak,  jeśli chodzi o wygląd włosów po spłukaniu  go,  jest rewelacyjny ! W moim przypadku daje rezultaty. Wcieram za każdym razem przed myciem włosów i zostawiam  na tyle ile mogę, staram się aby to były minimum 3 godziny. Olejek ma baaardzo gęstą i tłustą konsystencje dlatego  nie nakładam go na skalp. Na pewno  ten kosmetyk zostanie w mojej szafce na długo. Olejek rycynowy  doskonale natłuszcza suche włosy, NADAJE IM POŁYSK po spłukaniu go , czego jeszcze nie  uzyskałam z żadnego olejku  oraz zapobiega łamaniu się włosów,czyli doskonały dla tych którzy zapuszczają włosy jak ja :) Podobno olejek stosowany na skalp przyspiesza porost włosów, jednak ja   mam problem z przetłuszczaniem się włosów wiec nie będę  go próbować wcierać w skórę głowy :P

Nafta Kosmetyczna
Tej zawdzięczam wiele. Stosowałam dawno, przez bardzo długi czas, systematycznie. Włosy wypadały mi garściami . Pewnie byłabym dziś łysa gdyby nie nafta oraz Wax ;)  śmierdzi okropnie ale nie przeszkadzało mi to, sumiennie wcierałam 2-3 razy w tygodniu przez około 2-3 miesiące. Zatrzymała mi wypadanie włosów. Wygląd oczywiście również się polepszył. Gdzieś w szafce mam jeszcze pół  buteleczki, choć   teraz  troszkę nie chce mi się wcierać tego śmierdziocha we włosy. Jednak zacznę się psychicznie nastawiać na powrót do nafty,  bo teraz gdy moje włosy są zadbane i zdrowe  myślę że może przynieść rezultaty w poroście włosów. 

Olejek glicerynowy 

Ma najkrótszy staż w moim olejowaniu . Prawdę mówiąc nie wcieram jej nawet we włosy tylko dodaje parę kropel do innych olejków. Nie mam jeszcze zdania na jej temat, jednak wiem ze kiedy używałam gliceryny w postaci kremu, do wysuszonych rąk dawała super rezultaty, tak więc myślę że te parę kropel które dodaje do odżywek, masek  oraz olejków robi swoje :) 


I ostatni olej jaki był w moich rękach to... Oliwa z oliwek :) tych używałam różnych jednak  najczęściej są to prawdziwe oliwy z Hiszpanii (ma się te wtyki) wcieram  we włosy i skórę głowy raz na jakiś czas w celu nawilżenia włosów. 

Kupując olejki , nastawiamy się na to, że po spłukaniu go Nasze włosy będą lśnić jak w reklamie , jednak trzeba pamiętać że dużo olejków daje nam rezultaty stosowania w tym ŻE, chroni nasze włosy przed pogorszeniem się ich stanu! Suszymy włosy, prostujemy, kręcimy farbujemy, rozjaśniamy , ja wiem że gdybym nie olejowałą włosów już dawno miała bym siano na włosach . Dla mnie ich działanie jest doskonałe, zachowuja blask , miekkość i nawilżenie moim włosom i wiem ze z olejowania nie zrezygnuje :) Zbieram się teraz do zakupu oleju sezamowego ,ponoć ten nie ma sobie  równych tak wiec  zapewne pojawi się i jego recenzja.  Trzymajcie się ciepło :)




poniedziałek, 21 stycznia 2013

Laminowanie włosów. Jak to zadziałało na mnie?

Zachęcona  wieloma pochlebnymi opiniami na temat laminowania włosów, postanowiłam  zaryzykować i  wypróbować tę metodę na moich włosach. Niestety rezultat nie jest zadowalający, co jest tego przyczyną ?
Być może same w sobie  moje włosy nie nadają się do tego zabiegu, a być może sama coś schrzaniłam :) Przed zabiegiem  obejrzałam kilka filmików na  YT z instruktarzem  oraz przeczytałam  dużo artykułów na ten temat, w końcu  zatrzymując się na wizażu ,moja  papkę  przyrządziłam przepisem który tam znalazłam.

 1 duża łyżka żelatyny
 3 duże łyżki gorącej wody
 połowę łyżki odżywki do włosów


Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie dodała czegoś od siebie.. więc w mojej misce znalazło się kilka kropel cytryny (jako że jestem blondynką) oraz kilka kropel gliceryny , która nigdy nie zaszkodziła mi  dodawana do maseczek bądź odżywek, jednak  muszę  przetrzepać cały internet  aby dowiedzieć się czy może akurat  dodana do żelatyny zniszczy efekt laminowania...
Ciekawa efektu, dałam duże wyzwanie papce laminującej,  gdyż przed jej nałożeniem   dwa razy umyłam  włosy, zwykłym, tanim,  porządnie oczyszczającym szamponem ziołowym . Jak wiadomo  taki szampon nie posiada silikonów i  doskonale wypłukuje z włosów pozostałości po odżywkach oraz środkach stylizujących, pozostawiając włosy w ich pierwotnej postaci (w przypadku moich włosów, z ubytkami oraz  nadszarpanej łusce włosowej po rozjaśnianiu).
Papkę trzymałam przepisowo 45 minut a następnie spłukałam ja zimną wodą. Podczas rozczesywania włosów , efekt podobny był jak przy maseczce z żółtek, włosy oporne i sztywne. Pożałowałam w tym momencie ze do mieszanki nie dodałam kilku kropel  któregoś z olejków do włosów. Wiedząc już, że efekt mnie nie zadowoli  w długość włosów wtarłam olejek kokosowy , aby nadać im miękkość i połysk.


Jaka mogła być przyczyna  tego, że laminowanie włosów  mnie nie zadowoliło? Być może  któryś mój błąd, być może  zabieg nie nadaje się na moje włosy jednak postanowiłam go nie powtarzać, gdyż ten efekt ma utrzymywać się kilka dni od zabiegu. Zdecydowanie do włosów blond polecam OLEJOWANIE a nie laminowanie włosów :) dodam również , że włosy miały być wygładzone i proste,a moje juz nabrały słodkich loczków. Zamierzam wiec pocieszyć się pysznymi naleśnikami z truskawkami i śmietana,  i pozwolę moim włosom  wyschnąć samym aby nie przesuszyć ich jeszcze bardziej :P
 Życzę powodzenia z Waszym laminowaniem włosów ;)